sobota, 19 maja 2012

Czyżby pojawił się naśladowca Pobieraczka?

I tak i nie - zdania są podzielone. Temat dotyczy nowego serwisu o nazwie Dobre-programy.pl. W sposobie działania serwisu można zauważyć kilka podobieństw do sposobu działania Pobieraczka: na pierwszy rzut oka wydaje się, że korzystanie ze strony jest darmowe, niezbyt widoczna informacja o pobieranych opłatach, stosowanie gróźb dotyczących ściągania należności.


Temat opisał m.in. Dziennik Internautów: (akt.) Uwaga na Dobre-programy.pl, naciągaczy w stylu Pobieraczka. Polecam przeczytanie tego artykułu a w szczególności dodanego komentarza Wojciecha Pacewicza, radca prawnego z kancelarii Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna (Oddział w Toruniu).

Pierwsza sprawa to sama nazwa serwisu i domena, które są łudząco podobne do domeny serwisu dobreprogramy.pl (bez myślnika). Serwis ten od lat funkcjonuje w Internecie i jest znany wśród

Pozew zbiorowy przeciwko Pobieraczek.pl
Pozew zbiorowy przeciwko Pobieraczek.pl c.d. 1
użytkowników z możliwości pobrania darmowych programów. Moim zdaniem spokojnie można tu mówić o czynie nieuczciwej konkurencji a firma Xenium, właściciel vortalu dobreprogramy.pl (bez myślnika) mogłaby się pokusić o wystąpienie z roszczeniami.

Druga sprawa to oczywiście kwestia opłat i samego informowania o ich pobieraniu. Co prawda na stronie z rejestracją można w dolnym prawym rogu dostrzec informację o tym, iż rejestracja równa się opłacie 98 zł to jednak układ strony i jej kolorystyka nasuwa wątpliwości czy celem działania jest tu udzielenie rzetelnej informacji? Raczej wydaje się, iż chodzi o zabezpieczenie tyłów na wypadek późniejszego wystąpienia UOKiK czy też postępowań sądowych z użytkownikami.


Zarejestrowanie się w serwisie wymaga oczywiście zaakceptowania regulaminu. Mało kto jednak pofatyguje się, żeby chociażby kliknąć w link do regulaminu i na to zapewne liczy właściciel strony. A gdyby w ten link kliknąć okaże się, iż dostajemy oprócz regulaminu jasną informację o pobieranych opłatach, która wygląda tak:

No i wydaje się, że powyższe może skutecznie kandydować do miana "rzetelna informacja" zarówno o opłatach jak i prawie do odstąpienia od umowy. Podejrzewam, że właściciel strony uważnie śledził sprawę spółki Eller Service s.c. i wyciągnął z niej wnioski. W tym przypadku trudniej będzie uznać, iż mamy do czynienia z nieuczciwymi praktykami rynkowymi, chociaż nie budzi wątpliwości to, iż serwis jest nastawiony na wykorzystanie naiwności użytkowników. Pytanie czy kto tu jest winien: lekkomyślny użytkownik, który nie zapoznał się z powyższą informacją czy ten kto tę lekkomyślność wykorzystał?

Jak dla mnie najlepszą rekomendacją w takich sytuacjach są opinie. Jedną z tych opinii podsunął mi program Avast:
Polecam także inny wpisy w temacie Pobieraczka:

Czego i jak może żądać Klient serwisu Pobieraczek.pl?


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz