czwartek, 1 grudnia 2011

Na poczcie wystarczy zwykłe pełnomocnictwo


W Dzienniku Gazecie Prawnej pojawił się artykuł  pt. Poczta nie może żądać specjalnego pełnomocnictwa doodbioru listów. Mam nadzieję, że przeczytają go wszystkie Panie w okienkach Poczty Polskiej S.A. Owe Panie żyją bowiem w świętym przekonaniu, błogiej nieświadomości, pomroczności jasnej lub innym stanie pozwalającym negować istnienie przepisów prawa cywilnego i pocztowego. Dla tych którzy ze zjawiskiem się nie zetknęli wyjaśniam, iż Pani w okienkach pocztowych wymagają dla odebrania przesyłki pocztowej pełnomocnictwa pocztowego, oczywiście płatnego ignorując pełnomocnictwa udzielone na zasadach ogólnych.

Sam raz spotkałem się z sytuacją, w której Pani w okienku pocztowym nie uwzględniła udzielonego przeze mnie pełnomocnictwa. Na poczcie miałem do odebrania paczkę awizowaną. Z pewnością nie było to pismo sądowe. Z uwagi na godziny otwarcia owego urzędu pocztowego i moje godziny pracy poprosiłem narzeczoną o odebranie paczki. Udzieliłem jej stosownego pełnomocnictwa na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. Po powrocie do domu dowiedziałem się, iż moja narzeczona nie odebrała przesyłki, gdyż Pani z okienka zażądała od niej pełnomocnictwa w formie aktu notarialnego <sic!>. Zdębiałem ,wywaliłem oczy na wierzch i poszedłem kolejnego dnia na pocztę osobiście (musiałem wcześniej wyjść z pracy). Przesyłkę odebrałem i zapytałem jak to jest z tym pełnomocnictwem do odebrania paczki. Dowiedziałem się, iż wymagane jest pełnomocnictwo pocztowe. Na pytanie: "To dlaczego wczoraj Pani koleżanka żądała pełnomocnictwa formie aktu notarialnego?" Pani jedynie wzruszyła ramionami i powiedziała, że na za koleżankę nie odpowiada. Przy takiej odpowiedzi drążenie tematu pełnomocnictwa ogólnego odpuściłem sobie. I to był błąd! Bo kto ma te biedne Panie wyprowadzać z nieświadomości jak nie korzystający z Poczty?


Jak się  okazuje praktyka "Pań w okienkach" jest jednolita jedynie w takim zakresie, iż pełnomocnictwa udzielonego na zasadach ogólnych się nie uznaje a akty notarialne i pełnomocnictwa pocztowe już tak, przy czym zależy na kogo trafimy w okienku i jakie dana Pani pełnomocnictwa przyjmuje <sic!>.

Taka praktyka nie znajduje uzasadnienia w przepisach prawa. Dla jasności: art. 26 ust. 2 pkt. 2 ustawy z dnia 12 czerwca 2003 r. Prawo pocztowe (tekst jednolity Dz. U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1159 z późn. zm.)  stanowi:

Przesyłka, jeżeli nie jest nadana na poste restante, może być także wydana ze skutkiem doręczenia: 
przedstawicielowi ustawowemu adresata lub pełnomocnikowi adresata:
a)  pod adresem wskazanym na przesyłce, przekazie pocztowym lub w umowie o świadczenie usługi pocztowej,
b)  w placówce operatora;

Przepis ten jeszcze nie wyjaśnia jednoznacznie czy Pani w okienku może żądać specjalnego pełnomocnictwa pocztowego czy powinna uwzględnić zwykłe pełnomocnictwo. Skłaniam się jednak do wykładni, iż przepis ten odnosi się do pełnomocnictwa ordynarnego a nie specjalnego. Wątpliwości przy tym rozwiewa § 18 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury  z dnia 9 stycznia 2004 r. w sprawie warunków wykonywania powszechnych usług pocztowych (Dz. U. z 2004 r. Nr 5, poz. 34 z późn. zm.) wydane na podstawie art. 46 ust. 3 ustawy prawo pocztowe.

§ 18. 1. Operator doręcza przesyłki lub przekazy pocztowe osobie upoważnionej przez adresata na podstawie pełnomocnictwa udzielonego na zasadach ogólnych oraz na podstawie pełnomocnictwa do odbioru przesyłek lub przekazów pocztowych, zwanego dalej "pełnomocnictwem pocztowym".
2. Pełnomocnictwa pocztowego adresat udziela, składając pisemne oświadczenie woli w obecności upoważnionego pracownika operatora w placówce oddawczej operatora lub, w przypadku gdy adresat nie jest w stanie poruszać się samodzielnie, w miejscu jego pobytu, okazując jeden z dokumentów, o których mowa w § 36.
3. Przyjęcie pełnomocnictwa pocztowego jest odpłatne, o ile opłata za tę czynność została określona w cenniku.
4. Pełnomocnictwo pocztowe może być odwołane w każdym czasie. Przepis ust. 3 stosuje się odpowiednio.
(podkreślenie J.S.)

Przepis jasny klarowny i nie pozostawiający żadnych wątpliwości. Pani w okienku, przy zwykłych przesyłkach (nie mówię tu o przesyłkach sądowych) ma obowiązek respektowania zarówno pełnomocnictwa udzielonego na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego jak i "pełnomocnictwa pocztowego". O formie aktu notarialnego przepisy prawa pocztowego milczą :).


No dobra, znamy przepisy, prasa o tym napisała i co z tego? Czy to wystarczy na twardą logikę "Pani z okienka"? Nie zdziwiłbym się gdyby nie wystarczyło. A z czystej ciekawości wydrukuję rozporządzenie i artykuł z DGP i przy najbliższej okazji wybiorę się na pocztę z pełnomocnictwem. A swoją drogą apeluję do o szkolenia podnoszące kwalifikacje pracowników Poczty Polskiej S.A.