Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przewlekłość postępowania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przewlekłość postępowania. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 października 2012

Czy proces cywilny w Polsce trwa długo?

Wielokrotnie spotkałem się z opiniami, że postępowanie cywilne w naszym kraju trwa wyjątkowo długo, postępowania są przewlekłe, sądy opieszałe i/lub przygniecione natłokiem spraw. Rozpoznanie sprawy w pierwszej instancji przekracza zwykle kilka miesięcy. Z danych wydziału statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości przedstawionych w przystępnej formie podcastu "Procedura cywilna w Europie"
 przez Deloitte wynikają następujące fakty:


  • sprawa w sądzie rejonowym toczy się średnio ok 9 miesięcy,

środa, 19 stycznia 2011

Jak zmusić urzędnika do załatwienia sprawy? - nowe przepisy



11 kwietnia wchodzi w życie nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.) i ustawy - prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (p.s.a.). Wprawdzie do kwietnia jeszcze daleko, ale postanowiłem napisać o tym z pewnym wyprzedzeniem. Zostanie zmienionych szereg przepisów postępowania administracyjnego i sądowoadministracyjnego. W tym wpisie chciałbym poświęcić miejsce nowej regulacji, której celem jest umożliwienie petentowi prawnej reakcji na przewlekłość postępowania administracyjnego. Co to jest przewlekłość postępowania i czy wprowadzony środek będzie skuteczny?

Niemal każdy z nas miał do czynienia z urzędem i urzędnikiem. I jakie wrażenia? No cóż … przeważnie, żeby załatwić jakąkolwiek sprawę w urzędzie trzeba się uzbroić w cierpliwość, duuuużo cierpliwości i zarezerwować sobie sporą część dnia na stanie w kolejce do urzędniczego okienka. Nie daj Boże, jeżeli sprawa, którą mamy do załatwienia wymaga przedłożenia dokumentów lub w najmniejszym tylko stopniu nie jest "prosta". W takim przypadku możemy sobie od razu zaplanować powtórkę z "rozrywki" w przyszłym miesiącu i zostawić sobie trochę cierpliwości na następny raz. Frustracja w zrozumiały sposób rośnie w tempie wykładniczym, gdy po raz kolejny dowiadujemy się, że nasza sprawa nie została jeszcze załatwiona lub wzywa się nas do przedstawienia dodatkowych dokumentów, wypisów, zaświadczeń, itp. A to teoretycznie przecież powinno nas uspokoić. Świadczy bowiem o tym, że pracujący w pocie czoła urzędnik jednak zajmuje się naszą sprawą i dąży do zebrania i wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego. Wątpliwości pojawiają się jednak w sytuacji, gdy działania urzędnika mają jedynie charakter fasadowy, mający na celu odwlec w czasie wydanie decyzji.