sobota, 5 lutego 2011

Odpowiedzialność małżonków za długi po rozwodzie.

Według obiegowego powiedzenia małżeństwo zawiera się raz na całe życie. Jednakże życie pokazuje, że tak w istocie nie jest. Małżonkowie z wszelakich powodów, których nie mam zamiaru tu omawiać, decydują się na rozwód, względnie separację. Zasadą jest, że w małżeństwie obowiązuje ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Jest to sytuacja najczęstsza, aczkolwiek małżonkowie mogą ją zmienić zawierając umowę majątkową a czasem zdarza się tak, że ustrój ustawowej wspólności majątkowej przestaje obowiązywać z innych przyczyn. W sytuacji, gdy ustaje ustrój wspólności majątkowej naturalną konsekwencją (choć nie koniecznością) jest dokonanie podziału majątku, który był objęty wspólnością.  Dokonanie podziału majątku wspólnego samo w sobie nie sprawia większego problemu byłym małżonkom. Sprawa jest względnie prosta, gdy po rozwodzie małżonkowie są w stanie się dogadać. Znacznie trudniej załatwić sprawy majątkowe, gdy konflikt nie pozwala na chłodne podejście do sprawy. A jak wygląda sprawa długów? Kto ma je spłacić? Kto jest za nie odpowiedzialny? Byli małżonkowie wspólnie czy tylko jedno z nich, a jeśli tak to które? Przecież nikt nie chce płacić nie swoich długów a często nie chce płacić także własnych.

Kiedy ustaje wspólność majątkowa?

Rozwód to nie jedyny przypadek ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, chociaż ten przypadek najczęściej jest kojarzony z podziałem majątku wspólnego. Poza rozwodem wspólność majątkowa ustaje na skutek:
  • Orzeczenia separacji,
  • Ogłoszenia upadłości przez jednego z małżonków,
  • Ubezwłasnowolnienia małżonka,
  • Wyroku sądu ustanawiającego rozdzielność majątkową na żądanie małżonka lub wierzyciela małżonka,
  • Zawarcia umowy majątkowej małżeńskiej znoszącej wspólność (np. rozdzielność majątkowa, rozdzielność majątkowa z wyrównaniem dorobków).

W każdym z ww. przypadków przestaje istnieć wspólność majątkowa. Nie oznacza to jednak, że składniki tego majątku automatycznie wchodzą do majątków osobistych małżonków. Zgodnie z art. 46 k.r.o. od chwili ustania wspólności majątkowej do majątku, który był nią objęty i do podziału tego majątku stosuje się
odpowiednio przepisy o wspólności majątku spadkowego i o dziale spadku. Z kolei na podstawie art. 1035 k.c. (przepisy o wspólności majątku spadkowego i dziale spadku) zastosowanie znajdą tu także ogólne przepisy Kodeksu cywilnego o współwłasności w częściach ułamkowych, czyli art. 195 - 221 k.c.

Mówiąc prościej, majątek wspólny po ustaniu wspólności majątkowej ma charakter podobny do majątku spadkowego i wymaga podziału.


Jakie długi najczęściej pozostają do rozliczenia?

Najczęstszym przypadkiem długów jakie obciążają małżonków  po rozwodzie to długi z tytułu kredytu hipotecznego zaciągniętego na budowę domu oraz różnego rodzaju pożyczki. Czasem zdarzają się długi za niezapłacone rachunki za media czy telefon.

Kto odpowiada za długi?

Zanim przejdę do omówienia odpowiedzialności za długi konieczne jest zawarcie dodatkowej uwagi. Mianowicie długi małżonków nie stanowią składnika majątku wspólnego i nie są objęte wspólnością. Jest to dość istotne spostrzeżenie biorąc pod uwagę fakt, iż często spotykam się z twierdzeniem, że długi małżonków także podlegają podziałowi pomiędzy małżonków w ramach podziału majątku wspólnego. Takie twierdzenie jest błędne. Na potwierdzenie pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź Marka Sychowicza: Według poglądu przeważającego w doktrynie, wspólnością ustawową objęte są tylko aktywa. Wspólność nie rozciąga się na zobowiązania obciążające majątek wspólny (Marek Sychowicz [w:] Sychowicz Marek, Ciepła Helena, Kalus Stanisława, Czech Bronisław, Domińczyk Tadeusz, Piasecki Kazimierz (red.) Najnowsze wydanie:  Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz; Warszawa 2009 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis (wydanie IV) ss. 1152). Za długi każdy z małżonków jest odpowiedzialny w takim zakresie w jakim określają to zawarte umowy czy przepisy prawa.

Zasadą jest, że za długi odpowiada całym swoim majątkiem osobistym ten z małżonków, który dany dług zaciągnął. Mogą tu jednak zachodzić pewne modyfikacje.

Należy tu wskazać na regulacje art. 30 par. 1 k.r.o. Zgodnie z tym przepisem: Oboje małżonkowie są odpowiedzialni solidarnie za zobowiązania zaciągnięte przez jednego z nich w sprawach wynikających z zaspokajania zwykłych potrzeb rodziny. Przepis ten stanowi wyjątek od zasady wyrażonej powyżej. W przypadku bowiem zobowiązań, o których mowa w art. 30 k.r.o. odpowiedzialność za zobowiązania zaciągnięte przez jednego z małżonków ponosi także małżonek, który długu nie zaciągnął. Dłużnikiem w tym przypadku nadal jest małżonek, który zaciągnął dług jednakże odpowiedzialność  ponoszą oboje małżonkowie. Jest to przykład odróżnienia odpowiedzialności od długu.

O jakiego rodzaju zobowiązania chodzi? Zobowiązania zaciągnięte w sprawach wynikających z zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny to - ogólnie mówiąc - nie tylko potrzeby niezbędne (wymagające bezwzględnego zaspokojenia), ale także bieżące, codzienne potrzeby, które są usprawiedliwione, normalne, stałe lub powtarzające się i dotyczą zapewnienia rodzinie wyżywienia, ubrania, mieszkania, ochrony zdrowia, rozwoju duchowego i kulturalnego oraz wychowania dzieci. Zaspokojeniu zwykłych potrzeb służą w szczególności: zakupy żywności, odzieży, drobnych przedmiotów urządzenia domowego, środków czystości, pomocy szkolnych, a także wydatki ponoszone w związku z zajmowaniem mieszkania, korzystaniem z energii elektrycznej, gazu i wody, bieżącą konserwacją mieszkania i naprawą urządzeń domowych, jak również wydatki na leczenie, zakup pomocy szkolnych, prasy, opłatę abonamentu radiowego i telewizyjnego itp.(tak: Marek Sychowicz [w: ]
Sychowicz Marek, Ciepła Helena, Kalus Stanisława, Czech Bronisław, Domińczyk Tadeusz, Piasecki Kazimierz (red.)
Najnowsze wydanie:  Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz; Warszawa 2009 Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis (wydanie IV) ss. 1152). Za tego typu zobowiązania małżonkowie odpowiadają solidarnie.

 Jakiś czas temu spotkałem się z takim przypadkiem, w którym mąż pracował na utrzymanie rodziny i przekazywał żonie część wypłaty, która miała zostać przeznaczona na opłacenie rachunków za wodę, prąd, gaz, itp. opłaty. Żona natomiast wydawała owe pieniądze na potrzeby bynajmniej związane z potrzebami rodziny (kosmetyczka, fryzjer, komórka, itd.). Co więcej, kiedy przychodziły wezwania do zapłaty rachunków żona chowała je przed mężem. To i wiele innych incydentów doprowadziło do rozwodu. Żona myślała, że odpowiadała nie będzie. Srogo się zdziwiła, kiedy mąż wezwał ją do zapłaty w drodze roszczenia regresowego połowy sumy, którą zapłacił za zaległe rachunki.

Poza zobowiązaniami służącymi zaspokojeniu zwykłych potrzeb rodziny małżonkowie mogą zaciągać zobowiązania służące zaspokojeniu "niezwykłych" potrzeb rodziny oraz zobowiązania  zupełnie nie związane z potrzebami osobistymi. Mogą także powstać zobowiązania z czynności prawnych (np. czyny niedozwolone).

Odpowiedzialność za te zobowiązania po ustaniu wspólności majątkowej kształtuje się następująco:
Każdy z małżonków odpowiada za zobowiązania zaciągnięte przez siebie. Jeżeli stroną umowy, np. kredytu lub pożyczki są oboje małżonkowie to odpowiadają oni za zobowiązania z tej umowy (zwykle solidarnie, ale umowa musi o tym wyraźnie stanowić). Każdy z małżonków odpowiada tu całym swoim majątkiem osobistym z udziałem w majątku wspólnym (do czasu podziału) włącznie. Należy tu jednak zwrócić uwagę na wyjątek, o którym była mowa wyżej. Jeżeli bowiem umowa pożyczki została zawarta w celu zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny to wchodzimy w zakres art. 30 k.r.o. i niezależnie od tego który z małżonków zawarł taką umowę odpowiedzialność za spłatę będzie solidarna.

Zwykle największym zobowiązaniem jaki obciąża małżonków jest zobowiązanie z umowy kredytowej zawartej na zakup wspólnego mieszkania. Zobowiązanie to jest zabezpieczone hipoteką na rzecz banku. Zobowiązanie to nie mieści się w pojęciu służącego zaspokojeniu zwykłych potrzeb rodziny. Jeżeli zatem stroną umowy jest tylko jeden małżonek to tylko on jest odpowiedzialny majątkiem osobistym za dług. Jest to odpowiedzialność niezależna od odpowiedzialności rzeczowej z tytułu hipoteki. Często zdarza się tak, że stroną ww. umowy kredytowej są oboje małżonkowie. Po ustaniu wspólności małżonkowie często umawiają się, w ramach podziału majątku wspólnego, że mieszkanie zostanie przyznane jednemu z nich z obowiązkiem spłaty udziału w prawie własności. Umowa ta nie ma wpływu na odpowiedzialność za dług z tytułu kredytu. W ramach porozumienia często zdarza się też tak, że małżonkowie ustalają, iż kredyt będzie spłacał jeden z nich, zwykle ten, który zatrzymuje mieszkanie. Umowa taka jednak nie wiąże banku. Jest to wyłącznie porozumienie wewnętrzne byłych małżonków. Jeżeli zatem na konto banku nie będzie wpływała kwota odpowiadająca wysokości raty kredytu to bank może zażądać spłaty całości kredytu także od małżonka, któremu prawo do mieszkania już nie przysługuje.



Podsumowanie

  • Zasadą jest, że po ustaniu wspólności majątkowej każdy z małżonków odpowiada za zobowiązanie zaciągnięte przez siebie.
  • Po ustaniu wspólności majątkowej za zobowiązania zaciągnięte przez jednego z małżonków w sprawach wynikających z zaspokajania zwykłych potrzeb rodziny byli małżonkowie odpowiadają solidarnie.

29 komentarzy :

  1. A co z długami po śmierci małżonka, z którym była rozdzielność majątkowa i odrzuceniu po nim spadku? Czy za niezapłacone rachunki np. za prąd (zwykła potrzeba rodzinna) odpowiada współmałżonek?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli dług został zaciągnięty w zakresie zaspokojenia zwykłych potrzeb rodziny to małżonek, który pozostaje przy życiu odpowiada solidarnie ze spadkobiercami, którzy spadek przyjęli. Długi bowiem obciążają majątek spadkowy. Odpowiedzialność małżonka pozostającego przy życiu wynika w tym przypadku z solidarnej odpowiedzialności za dług a nie z tytułu dziedziczenia.

    Jeżeli chodzi o inne długi to w przypadku zobowiązań umownych, których stroną był tylko zmarły lub w przypadku szkody powstałej z czynu niedozwolonego drugi małżonek, w sytuacji odrzucenia spadku, nie będzie odpowiadał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za szybką reakcję (chyba jedyna konkretna odpowiedź jaką uzyskałam w necie). Mam jednak wątpliwości. Odniosę się do mojego przypadku. Mieszkanie zakładu gospodarki lokalowej z umową najmu, zameldowani w tym mieszkaniu to: nieżyjący mąż (główny najemca) oraz ucząca się 19letnia córka (niezamieszkująca w tym mieszkaniu). Ja od 7 lat do czasu śmieci małżonka nie mieszkałam w tym mieszkaniu i nie byłam tam zameldowana, rozeszliśmy się, jednak prawnie, aż do czasu jego śmierci pozostaliśmy małżeństwem. Po śmierci męża córka została głównym najemcą mieszkania. Obie odrzuciłyśmy spadek. Został jednak dług w postaci niezapłaconych rachunków za gaz. Czy w tym wypadku odpowiadam za ten dług? A może córka?
    Z góry dziękuję za radę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z uwagi na indywidualny charakter Pani sprawy proponuję przejście na kontakt mailowy. Sądzę, że lepiej będzie omówić Pani problem prawny prywatnie niż publicznie. Zapraszam do kontaktu: jakub.spalik@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Sformułowanie o zobowiązaniach wynikających z zaspokajania zwykłych potrzeb budzi jednak wątpliwości. Nie mam tu na mysli katalogu tych potrzeb lecz formę zaciagnięcia zobowiązania. Nie zapłcony rachunek za prąd jest oczywisty, co jednak kiedy jeden z małżonków zaciągnie drobny (tu. pojęcie względne) kredyt (pożyczkę) bez wiedzy drugiej "połowy"? Banki udzielają takich pożyczek szybko, łatwo, nierzadko na znaczne kwoty bez podania przeznaczenia (także limity w rachunku i na kartach). Czy więc bank, któremu nie uda się ściągnąć długu od kredytobiorcy może dochodzić od byłego małżonka niespłaconej kwoty pożyczki zaciągnietej bez jego zgody?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedną z cech pożyczki jest to, iż nie wymaga się podawania celu pożyczenia pieniędzy, w odróżnieniu od kredytu (tu powinien zostać określony cel przeznaczenia środków z kredytu).

      Problem jednak nie leży w sformułowaniu przepisu k.r.o., moim zdaniem, ale w trudnościach dowodowych. Trudno jest bowiem wykazać, że akurat środki z pożyczki zostały (lub nie) przeznaczone na zaspokojenie zwykłych potrzeb rodziny. W zależności od sytuacji procesowej można wskazywać np. na bezpośrednie następstwa czasowe przelewów bankowych (jeżeli takowe oczywiście były wykonywane). Przykładowo - data wzięcia pożyczki 11-07-2012 a 12-07-2012 zapłata kartą z tego samego konta za wizytę w SPA.

      Bank raczej nie będzie występował na drogę sądową, chyba że zastosuje BTE. Raczej należałoby spodziewać się przekazania sprawy firmie windykacyjnej.

      Usuń
  6. Przepraszam za blendy,ale jestem Czeska,po 22 latach malzenswa (od r.1990,rozwod 5.6.2012)s Polakiem.Mieszkaliszmy v Czechach i maz prowadzil dzialalnosc gastronomiczna.Zrobil ogromne dlugi,muszalam sprzedac wszystko,bo musialm wyplacic jego egzekucje,niemam mieszkania,i dlugi pozostaly cca 2mil koron (cca 3.500.000zlotych).Maz odjechal do Polski,zostawil tu wszystko,v Warszawie ma mieszkanie spoldzielcze(zamienione v 1992-2 lata po naszem slubie i napisane na niego), ale placi mnie jak sie mu zachce a ja niedam rady sama takiego dlugu splacac,newet niemoge oglosic bankrotu,bo suma jest za duza.Prosze o porade, na kogo albo gdzie moge szukac pomoci, jezeli po polskiej stronie,bo wedlug czeskiego prawa platimy dlugi na pol, ale meza tu niema..
    Dziekuje Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawa wymaga poczynienia kilku ustaleń. Proponuję, żeby napisała do mnie mail: jakub.spalik@gmail.com

      Usuń
  7. Od dwóch lat jestem w separacji z mężem. Nie mamy podziału majątku, bo przy separacji raczej się tego nie stosuje, a zresztą nie było się za bardzo czym dzielić. Mieszkaliśmy w domu moich rodziców, mieliśmy trochę wspólnych mebli, pralkę lodówkę, komputer, stary telewizor i 12-letni samochód (ja byłam jego właścicielem). W chwili orzekania separacji miałam trochę oszczędności na koncie, którego byłam wyłączną właścicielką. Od orzeczenia separacji nie mieszkamy razem. On przez te dwa lat zaciągnął spore długi. Czy ja w jakiś sposób będę za nie odpowiadała?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na uwagę zasługuje fakt, iż Pani mąż zaciągnął długi po orzeczeniu separacji, a zatem po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej. Skoro tak, to nie zachodzi żadna z możliwych podstaw przyjęcia Pani odpowiedzialności za owe długi.

      Niemniej nadal pozostaje niepodzielony majątek powstały w czasie od zawarcia małżeństwa do orzeczenia separacji. Część tego majątku, zwykle połowa, należy się Pani mężowi. Zatem z tej części mogą zaspokoić się wierzyciele Pani męża. Mogą oni zająć prawo męża do podziału majątku pozostałego po małżeństwie i zaspokoić się z tych przedmiotów, które przypadną Pani mężowi w wyniku podziału.

      Warto ewentualnie zastanowić się nad rozmową z mężem i spisaniu umowy o podziale. W skład byłego majątku wspólnego wchodzą wyłącznie rzeczy ruchome więc wystarczy zwykła forma pisemna takiej umowy i nie trzeba udawać się do notariusza.

      Usuń
    2. Trochę napowtarzałem z tym "męża", "mężowi", itd. Przepraszam zatem, jeżeli tekst jest ciężki do czytania :).

      Usuń
    3. Nic nie szkodzi. Dziękuję za odpowiedź. Uspokoiła mnie. Rzeczy ruchome tzn. przedmioty, typu pralka, lodówka itd., oszczędności na koncie nie wchodzą w grę. Mąż wyprowadzając się z domu wziął oprócz swoich rzeczy laptopa i powiedział, że nic więcej nie chce, bo zostawia to dzieciom. Czy zwykła spisana teraz umowa i jego oświadczenie wystarczą, czy też musi być jakiś świadek.

      Usuń
    4. Umowa zawarta w formie pisemnej (podpisana własnoręcznie przez obie strony) będzie wystarczająca. W umowie powinny zostać wymienione wszystkie składniki byłego majątku wspólnego oraz wskazanie komu przypadają.

      Usuń
    5. Dziękuję.

      Usuń
  8. Witam,
    Mam takie zapytanie. Jestem po rozwodzie, ale przed sprawą majątkową. W międzyczasie była żona zaciągnęła zobowiązania finansowe, których nie jest w stanie spłacić i może zostać wobec niej wszczęte postępowanie egzekucyjne. Czy może ono być zaspokojone ze składników majątku wspólnego? Czy z ruchomości, np. samochód lub nieruchomości, np. mieszkanie hipoteczne?
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, może. Wierzyciele mogą zająć prawo Pana byłej żony do podziału majątku pozostałego po małżeństwie i zaspokoić się z tych przedmiotów, które przypadną Pana byłej żonie w wyniku podziału.

      Sytuacja wygląda analogicznie jak w komentarzu powyżej z dnia 21 listopada 2013. Proponuję zapoznać się z udzieloną tam odpowiedzią.

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź.

      Usuń
    3. Bardzo proszę i pozdrawiam

      Usuń
  9. Witam,
    rozwiedliśmy sie z żoną w 2010 r. Jednak teraz trwa przeciwko niej postępowanie karno-skarbowe za czyn kiedy mieliśmy wspólność majatkową z 2007 r.
    Bardzo proszę o odpowiedź czy komornik może wejść na moje konto na podstawie ewentualnego wyroku skazującego sadu? Czy działa na podstawie obecnego stanu i może dochodzic należności tylko z konta mojej ex-małżonki?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj obawiam się, że kwestie odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe przekraczają moje możliwości. Wydaje mi się, że zastosowanie znajdzie art. 110 ordynacji podatkowej:

    Art. 110. § 1. Rozwiedziony małżonek podatnika odpowiada całym swoim majątkiem solidarnie z byłym małżonkiem za zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań podatkowych powstałych w czasie trwania wspólności majątkowej, jednakże tylko do wysokości wartości przypadającego mu udziału w majątku wspólnym.  
    § 2. Odpowiedzialność, o której mowa w § 1, nie obejmuje:  
    1) niepobranych należności wymienionych w art. 107 § 2 pkt 1;  
    2) odsetek za zwłokę oraz kosztów egzekucyjnych powstałych po dniu uprawomocnienia się orzeczenia o rozwodzie.  
    § 3. Przepisy § 1 i 2 stosuje się odpowiednio w razie unieważnienia małżeństwa oraz separacji.

    Niemniej nie znam się na tej działce prawa wystarczająco dobrze, aby udzielać w tym zakresie porad prawnych.

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam serdecznie,brat mojego męża dostał od żony pozew o rozwód z orzeczeniem jego winy rozpadu małżeństwa jednak sprawa według wszystkich jest strasznie niejasna,tłumacze: w trakcie małżeństwa urodziłą im się trójka dzieci,szwagier pracował od 6:00-18:00 cały dzień nie było go w domu przyjeżdżając musiał gotować dzieciom obiad,sprzątać,kłaść dzieci spać,całą wypłate przekazywał żonie na opłaty za wynajem, na spłatę pożyczki zaciągniętej na zakup lodówki,pralki,prąd,itd. ona nie opłacała nic lub tylko w jakiejś części co okazało się dopiero gdy zostali wyrzuceni z jednej stancji,następnie z drugiej i z paru kolejnych, dodam tylko że w każdym z mieszkań był wiecznie bałagan (w domu 3 dzieci)teściowie nie raz próbowali ingerować jednak bez skutku,bo zawsze miała jakieś wymówki,po jakimś czasie do szwagra zapukali również komornicy za niespłacane zobowiązania wobec banków, od conajmniej trzech lat straszyła go rozwodem i alimentami na dzieci i na nią, prowokowała awantury domowe i wzywała policje,co doprowadziło do odebrania im dzieci do rodziny zastępczej której są jej rodzice.szwagier pospłacał już część komorników ale czy może w sądzie na sprawie rozwodowej wnieść o częściowy zwrot poniesionych kosztów odsetek komorników itp., czy może wykazać że powstałe długi są z jej winy?Moim zdaniem w każdym normalnym związku jeżeli mąż pracuje i oddaje żonie całe pieniądze na życie i inne wydatki,powinna wiedzieć co ma z tymi pieniędzmi zrobić na co i gdzie wpłacić,jej tłumaczeniem było że nie wiedziała że z tych pieniedzy ma opłaty zobić,w końcu wychodziło tak że opłat nie robiła, obiadów nie robiła a do końca mięsiąca nawet pieniędzy już nie mieli bo my z mężem i teściowie pożyczaliśmy szwagrowi bądź pomagaliśmy w formie zakupów dla dzieci żywności,ubrań...teraz chcemy mu pomóc ale nie bardzo wiemy jak,proszę o podpowiedź co możemy zrobić jak rozstrzygnąć sprawę tych długów,jak to udowodnić,przepraszam za chaos w tym co napisałam ale to naprawdę trudna sytuacja dla nas a wszystko przez to że szwagier jest dość ciapowatą osobą i boimy się że przez to wszystko może gorzej się pogrążyć,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam i przepraszam, że tak długo kazałem czekać na odpowiedź. No cóż, jeżeli żona zaciągała zobowiązania bez zgody męża to tylko ona odpowiada za długi. W trakcie postępowania rozwodowego Pani szwagier może żądać zwrotu połowy zadłużenia, które spłacił tytułem poczynionych nakładów z majątku wspólnego na majątek osobisty.

      Usuń
  12. witam, dostałam decyzję o zapłacie za pobyt dziecka w placówce opiekuńczo-wychowawczej z informacją że opłatę ponoszą rodzice solidarnie. Byłemu mężowi odstąpiono od ustalenia opłaty natomiast mnie naliczono całą opłatę. Czy to jest zgodne z prawem, że ja mam za wspólne dziecko z byłym już mężem płacić całość? Czy są jakieś podstawy do odwołania się od decyzji? Z góry dziękuję za odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę odpowiedzialnie udzielić odpowiedzi na zadane pytanie bez wcześniejszego zapoznania się z decyzją.

      Usuń
  13. Dziękuję za odp. Napisałam wczoraj do Pana maila, dzisiaj napisałam ogólnie o co chodzi, trochę jest to zakręcone ale mam nadzieję ,że się Pan "połapie";)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam! Podam kilka szczeg.:
    - Od 2 lat jestem w faktycznej separacji z żoną (nie mam rozwodu oraz orzeczenia o separacji).
    - od 1.03.2014 r. - po postępowaniu sądowym z mojego powództwa - ustanowiona została rozdzielność majątkowa.
    - w dalszym ciągu spłacam 2 pożyczki zaciągnięte wspólnie w czasie trwania wspólności majątkowej.
    - czy mogę zażadać od żony połowy każdej spłaconej raty po ustanowieniu rozdzielności majątkowej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeżeli stronami umowy pożyczki są Państwo oboje a tylko Pan spłaca raty to może Pan żądać od żony zwrotu połowy pożyczki. Nie widzę żadnych przeszkód.

    OdpowiedzUsuń