sobota, 4 czerwca 2011

Boiska Orlik. Bezpłatne czy płatne?


Temat "darmowych" boisk Orlik był już poruszany w prasie. Dotychczas tematem  interesowałem się dość pobieżnie aż do środy, gdy zetknąłem się z nim osobiście. Okazuje się, że korzystanie z "darmowego" Orlika wcale nie jest darmowe.

W środę byłem na spotkaniu dotyczącym obwieszczenia nowych zasad rezerwacji boiska Orlik przy Gimnazujm nr 19 w Krakowie. Boisko zostało oddane do użytku w listopadzie ubiegłego roku. Od marca tego roku miałem zaszczyt korzystania z tego boiska to z jedną to z drugą grupą, aż dnia dziecka :). Dotychczas zasady korzystania z Orlika były jasne i przejrzyste.  Grupy zorganizowane mogły zarezerwować sobie termin gierki codziennie w godzinach 18:00 lub 19:30 i korzystać z boiska bezpłatnie. Była także możliwość zarezerwowania korzystania z tego boiska na miesiąc do przodu o stałej porze. Od mniej więcej miesiąca komunikowano nam, że zasady te ulegną zmianie od czerwca, ale nikt nie był w stanie powiedzieć jakie to będą zasady. Pani animatorka (dotychczasowa bo osoba animatora uległa zmianie od czerwca) nie była w stanie podać żadnych konkretów. Z kolei od Pani w sekretariacie szkoły dostałem numer to pewnej Pani Janiny Nowickiej, wg informacji telefonicznej - pracownika szkoły odpowiedzialnego za rezerwowanie terminów korzystania z Orlika. Niestety kontakt z Panią był utrudniony, gdyż telefonów nie odbierała ograniczając się do wysyłania sms-ów z informacjami. Jedną z tych informacji był termin spotkania w sprawie przekazania informacji o nowych zasadach korzystania z Orlika.


Owo spotkanie odbyło się w środę (1-06-2011). Z ust nowego Animatora boiska dowiedziałem się mianowicie, że zasady rezerwacji są następujące: godziny nie ulegają zmianom, ale jeżeli grupa chce zarezerwować sobie termin korzystania z boiska na cały miesiąc to musi wnieść opłatę w wysokości 240 zł. Powód: koszty utrzymania boiska są wysokie, szkoły na to nie stać i stąd opłata. No to ja się pytam jak to jest z tym "darmowym" Orlikiem? Ano jest tak, że szkoły nie stać i decyzją Rady szkoły, Dyrektora czy samego Animatora (wersja się zmieniała w trakcie rozmowy :D) szkoła nie chce finansować utrzymania Orlika bo te pieniądze powinny iść na dzieci a nie na …. (nie pamiętam sformułowania, ale chodziło o takie grupy zorganizowane jakie stawiły się na spotkaniu).

A jak być powinno? No cóż, wg rządowego programu "Moje boisko Orlik 2012" boisko powinno być ogólnodostępne i bezpłatne DLA WSZYSTKICH o czym Ministerstwo Sportu i Turystyki informuje wyraźnie i czytelnie na swoich stronach. Dlaczego tak być powinno? Ano dlatego, że w ramach realizacji programu szkoła podpisuje umowę z gminą/miastem i województwem o sfinansowanie budowy boiska. Wg umowy szkoła nie wykłada ani złotówki do wartego ok. 1 mln złotych Orlika (taka informacja widnieje na tabliczce przy wejściu na boisko przy gimnazjum nr 19 w Krakowie), ale musi pokrywać koszty utrzymania tego boiska i udostępniać je bezpłatnie i ogólnodostępnie. A zatem układ jest taki, że szkoła oszczędza okrągły milion na wybudowanie boiska a  w zamian musi pokrywać jedynie koszty jego utrzymania. Trzeba przy tym zwrócić uwagę na to, że koszty te i tak szkoła musiałaby pokrywać, gdyby wybudowała boisko własnym sumptem.  Tymczasem szkoła nie chce :).

Pewnie koszty te były by nieco niższe bo szkoła z własnej inicjatywy pewnie nie wybudowała by oświetlenia, szatni  z prysznicami i pewnie nie zatrudniłaby animatorów. Tak właśnie zrobiła szkoła podstawowa nr 10 w Jastrzębiu Zdroju, do której uczęszczałem. Przy okazji pozdrawiam Pana dyrektora Adama Płaczka, którego bardzo szanuję.


Wracając do Szkoły  przy ul. Na Błonie 15b,  mieć boisko za dużą bańkę a nie mieć to jest różnica. Tak więc szkoła nie wydaje złotówki na budowę boiska, ale w zamian ma nim zarządzać, pokrywać koszty jego utrzymania  i udostępniać je bezpłatnie ogółowi. Tymczasem nie chce.

Dlaczego tak się nie dzieje? Bo szkoła nie ma na to pieniędzy. I temu nie można się dziwić bo skąd ma je dostać? Szkoła jest finansowana przede wszystkim z dotacji gminy/miasta wg przepisów ustawy o systemie oświaty. Pieniądze te jednak mają zostać przeznaczone na edukację i potrzeby szkoły. Koszty funkcjonowania Orlika wybudowanego przez szkołę są na tyle wysokie, że kasy z dotacji nie starcza. I tu oburzenie bo kasa ma iść przecież na dzieci a jest wydawana na utrzymanie boiska. Gdyby boisko służyło wyłącznie dzieciom z tej szkoły to nikogo by to nie bolało. Ale jak ma korzystać jeszcze ktoś inny to już boli to Dyrektora Szkoły i jej Radę Rodziców i pewnie jeszcze kilka osób ze szkołą związanych. Ja rozumiem problem szkoły bo pieniędzy za wiele tam nigdy nie było, ale skąd to oburzenie? Przecież Dyrektor szkoły podpisując umowę o wybudowanie Orlika od początku wiedział, że skutkiem ubocznym wybudowania Orlika za free są koszty utrzymania, że musi je pokryć szkoła i udostępniać ogółowi poza godzinami lekcyjnymi!
Szkoła ma obowiązek udostępniać boisko bezpłatnie. Teraz jak boisko już stoi to "nagle" okazuje się, że szkoły nie stać. Więc co? Przerzucimy sobie koszty na tych co mają z niego korzystać. A dlaczego niby mają korzystać bezpłatnie?

Problem jest jednak nieco głębszy niż nieudolność dyrektora szkoły i pochopne podejmowanie decyzji  o związaniu umową, której szkoła nie ma szans dotrzymać bez uszczerbku dla uczniów. Byłbym kompletnym ignorantem, gdybym nie uznał, że szkoła ma trochę (ale tylko trochę) racji. Program rządowy "Moje boisko - Orlik" nie przewiduje bowiem wsparcia finansowego szkół w utrzymaniu boiska. Niestety nie przewidziano tego w ogóle. Gdy już mleko się rozlało i coraz więcej szkół zaczęło zgłaszać problemy próbowano szukać rozwiązania. Zwiększenie finansowania w ramach dotacji poprzez ustawę o systemie oświaty jest niemożliwe. Z kolei żeby przyznać środki celowe na utrzymanie boiska Orlik 2012 trzeba by powołać nową jednostkę budżetową zgodnie z ustawą o finansach publicznych.  I tu powstają dwa problemy: a) stworzenie nowej jednostki budżetowej to koszty, b) boisko należy do szkoły a jak się domyślam szkoła boiska nie może przekazać (odpłatnie czy nieodpłatnie) innemu podmiotowi. No i kółko się zamyka.

Efekty: Program Rządowy fajny, pomysł rewelacyjny, ale jak zwykle realizacja nieprzemyślana. Pomysł wybudowania kosztownego w utrzymaniu boiska i podarowania go szkole to trochę jak z podarowaniem słonia. W Indiach jak chciało się niezamożnego człowieka pognębić i zrujnować to darowało mu się słonia. Jako zwierzę święte nie można się go było pozbyć a był kosztowny i kłopotliwy w utrzymaniu. Chcąc nie chcąc obdarowany popadał w ruinę finansową. I teraz szkoły szukają sposobów jak tu mieć super boisko za free i nie płacić za jego utrzymanie.

Chore!

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz